Czemu herbata jest gorzka?

W Polsce istnieje silne przeświadczenie, iż herbata zawsze jest gorzka i należy ją posłodzić, by była dobra. Ponadto, pamiętam z dzieciństwa, jak mama i babcia mówiły, że jeśli boli mnie brzuch to powinnam wypić gorzkiej herbaty. Gorzkiej, dla nich, równało się w wersji „bez cukru” (chociaż w sumie tutaj faktycznie: im bardziej gorzka, tym lepiej działa na przewód pokarmowy). I nawet jeśli przez lata robienia herbaty udało się komuś nauczyć przygotowywać słabą czarną herbatę (w naszym kraju moc herbaty oceniana jest w poziomach gorzkości), to już w styku z zieloną herbatą taki uśredniony Polak ma za zawsze wykrzywioną gębę.

Gorzka herbata i słodkości - najpopularniejsze połączenie
Gorzka herbata i słodkości – najpopularniejsze połączenie

Czemu ten napój, który tkwi tak głęboko w polskiej kulturze, jest tak nieumiejętnie przyrządzany? Kto, przekazując nam herbatę, zapomniał dać instrukcję obsługi? Czemu nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jest to smak nieprzyjemny i wmuszamy w siebie tak niedobry trunek? Czemu jak szukam w internecie odpowiedzi na pytanie „dlaczego herbata jest gorzka?” to wyskakują mi strony o tym, jakie mamy alternatywy do cukru zamiast informacji, że…

Większość herbat nie jest gorzka!

Wielu z Was może już to wiedzieć, ale piszę to dla tych, którzy nadal żyją w „błogiej” nieświadomości. Poprawnie przyrządzona herbata potrafi być nawet słodka sama z siebie! Żeby pić zdrowe i dobre herbaty wcale nie musicie zastanawiać się jakim słodzikiem czy stewią zastąpić biały cukier. Wystarczy, że nauczycie się poprawnie je przygotowywać. Jeśli używacie cukru czy słodzika to napar, który pijecie będzie smakował tylko tym rodzajem słodkości jaki do niego dorzucacie.  Zabieracie sobie tym samym szansę na to, by poczuć prawdziwy smak herbaty. Ponadto kupując czasem „lepsze, bo droższe” herbaty i przygotowując je nieumiejętnie – tracicie ich charakter.

Liście herbaciane z parzenia w Szczecinie w ostatni weekend. Jedna z herbat wyszła bardzo gorzko.
Liście herbaciane z parzenia w Szczecinie w ostatni weekend. Jedna z herbat wyszła bardzo gorzko.

Niemal każda herbata ma potencjał do tego, by stać się gorzką szkaradą. Ale tylko jeśli źle ją przygotujecie. Odpowiedzialne za to są garbniki zwane też taninami katechinowymi, które znajdują się w liściach herbaty. Niektóre herbaty (głównie czarne i zielone) mają ich więcej, inne mniej. Garbniki kojarzą Wam się z garbowaniem skór? Poprawnie! Ta grupa polifenoli (organicznych związków chemicznych) ma właściwości, które sprawiają, że po potraktowaniu nimi skóry staje się ona trwała i nie starzeje się łatwo (dziewczyny, nie tylko z tego powodu warto robić sobie peeling z zaparzonych liści herbaty). Garbniki generalnie są zdrowe: pomagają na pracę przewodu pokarmowego, ułatwiają regenerację tkanek, obkurczają naczynka krwionośne, mogą łagodzić swędzenie czy pieczenie (stosowane zewnętrznie). Wiele badań potwierdza też skuteczność tanin w walce z rakiem. Niestety, ich przedawkowanie powoduje spowolnienie wchłaniania części z potrzebnych nam witamin (m.in. A i B12) oraz żelaza.

Czemu herbata, którą ja Wam podam będzie słodka, będzie miała posmak cytryny, mimo iż jej nie dodałam? Czemu u mnie herbaty nigdy nie posłodzicie, a w domu każda herbata staje się gorzka? Winowajców jest dwóch, a o nich poniżej.

Winowajca numer jeden: czas

Nie wolno zostawiać herbat (tych z krzewu herbacianego) w gorącej wodzie. Ba, nawet należy pilnować konkretnych czasów parzenia dla poszczególnych suszy. Na start najłatwiej będzie jeśli po prostu każde fusy herbaciane wyjmiecie z wody po 3 minutach. Po tym czasie w wielu herbatach ilość garbników przenikających do wody wzrasta. Niektóre herbaty, np. zielone czy białe, możecie parzyć parokrotnie, korzystając z zasady 3 minut. Możecie wykonać np. 3 parzenia po 3 minuty, ale nie będzie to to samo, jak zostawienie raz herbaty na 9 minut parzenia! Liście będą się zupełnie inaczej zachowywać i co innego oddawać do naparu. Od razu ostrzegam, że istnieją herbaty, które garbniki oddadzą dużo szybciej, dlatego sprzedawca powinien Was uprzedzić o tak wrażliwych na czas parzenia herbatach.

A zatem jeszcze raz, dla utrwalenia: pamiętajcie, by fusy odsączyć, jeśli planujecie je dalej zaparzać. Jeśli tego nie zrobicie to nie zatrzymacie procesu parzenia i kolejny napar, przyrządzony z tych samych liści, będzie już gorzki.

Odsączone liście białej herbaty po jednym z parzeń
Odsączone liście białej herbaty po jednym z parzeń

Winowajca numer dwa: temperatura wody

Zaparzacie herbatę poprawnie co do czasu, a jednak nadal nuta goryczki jest wyczuwalna? Spróbujcie zmienić temperaturę wody, którą parzycie herbatę na niższą. Jeśli macie problemy z daną herbatą i nie potraficie jej zrobić tak, by się nie „zepsuła”, zawsze możecie też spróbować zaparzyć ją na zimno, zalewając zimną wodą i wstawiając do lodówki na co najmniej 3 godziny. Ten sposób jest wręcz idealny na lato.

July 08, 2015 at 0115PM

Pamiętajcie, że gdy zmieniacie temperaturę parzenia na niższą, to musicie to robić już od pierwszego parzenia. Jeśli przy pierwszym zalaniu zielonej herbaty zacznie ona wydzielać garbniki, to przy wszystkich kolejnych ten gorzki smak będzie już obecny. Niestety, liście nadają się wtedy już tylko na maseczkę, peeling czy jako nawóz. Dlatego osobiście wolę zacząć od niższej temperatury niż proponowana i podnosić ją w kolejnych podejściach.

Temperaturę wody można sprawdzić za pomocą wygodnego termometru do herbaty (ok. 10zł)
Temperaturę wody można sprawdzić za pomocą termometru do herbaty (ok. 10zł)

Życzę Wam udanych naparów i eksperymentów z herbatami!  Pamiętajcie, że smak i jakość herbaty oceniacie przede wszystkim sami – jeśli Wam smakuje i pasuje to znaczy, że jest to dobra dla Was herbata:).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę