Tea of a kind – Gizmo – herbata w korku

Z produktów dotyczących herbat na zimno w Polsce najbardziej zadomowiła się Ice Tea – słodka i korporacyjna wersja herbaty na zimno. Czy ona w ogóle zawiera w sobie herbatę…? Na szczęście na rynku pojawia się coraz więcej napojów z naszej branży w butelkach i puszkach. Powoli i one zyskują popularność. Już niedługo napiszę o nich na łamach Piewców, dziś jednak wędrujemy za granicę, gdzie napoje herbaciane zdumiewają. Poznajcie TOAK – Tea of a kind – „jedyna taka herbata”. Jest to zabawa zwrotem „one of a kind”, czyli „jedyna w swoim rodzaju”. TOAK to jedynie butelka wody, której całą magią jest korek!

Gizmo, czyli korek

Gizmo to nazwa opatentowanego korka, który stanowi kwintesencję TOAK. W korku, dzięki użyciu sprężonego azotu, przechowywana jest esencja herbaciana. Korek izoluje esencję przed działaniem wszelkich szkodliwych czynników zewnętrznych. Herbata parzy się dopiero w momencie kiedy odkręcacie butelkę (tak reklamuje się TOAK), chociaż po prawdzie to następuje wtedy tylko rozcieńczenie skoncentrowanego eliksiru, który przechowywany jest w korku. Żadne parzenie zatem nie ma już miejsca: liści herbacianych w korku nigdy nie było.

Zawartość korka to herbata zaparzona na ciepło i skoncentrowana. Cały tlen w otrzymanym ekstrakcie jest usuwany, żeby zapobiec oksydacji, która przebiegałaby dalej. Podmieniany jest on azotem. Chronić to ma także herbatę przed szkodliwym działaniem promieni UV. Dzięki temu producent jest w stanie bez dodawania żadnej chemii zachować świeżość produktu.

A zatem podsumowując: gdy tylko przekręcacie korek, ciśnienie wypycha koncentrat z ogromną siłą do wody. Według twórców taka herbata ma mieć wszystkie wartości odżywcze domowej herbaty.

Woda i herbata, tylko tyle?

Herbata, jaką parzycie w domu, ma śladowe ilości kaloryczne, właściwie pomijalne. Oczywiście pod warunkiem, że jej nie słodzicie. Zdziwiłam się zatem, że na stronie niektóre smaki TOAK mają po 40 kalorii. Nie jest to dużo, ale jednak! Skąd? Otóż większość z smaków jakie TOAK ma w swojej ofercie jest słodzona:

  • czarna herbata niesłodzona: czarna herbata organiczna, 0 kalorii, 406 mg antyoksydantów
  • zielona herbata miętowo-cytrusowa: zielona herbata, 40 kalorii (słodzona), 2188 mg antyoksydantów
  • formuła regeneracyjna: guarana, kofeina, witamina B, nieokreślona herbata, 25 kalorii (słodzona), 406 mg antyoksydantów
  • czarna herbata brzoskwiniowo-imbirowa: czarna herbata, 40 kalorii (słodzona), 406 mg antyoksydantów
  • biała herbata z jagodami acai i granatem: biała herbata, 40 kalorii (słodzona), 406 mg antyoksydantów

Is it summer yet? ☀️?

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Tea of a Kind TOAK (@teaofakind)

Czy kupiłbyś Tea of a Kind?

Za każdym razem jak jestem w trasie to planuję czy pakować do torebki jakieś znośne herbaty saszetkowe, czy też może na miejscu lub po drodze będę miała czas, by zanurkować na godzinę do jakiejś herbaciarni gdzie uraczą mnie dobrą herbatą. Będąc w Niemczech poluję w sklepach na moją ulubioną Mio Mio Mate, by w ten sposób uzupełnić braki teinowe w organizmie. W trasie poza tym raczej piję wodę, gdyż nie jestem w stanie wytrzymać słodkich odpowiedników Ice Tea. To samo tyczy się podczas wysiłku fizycznego. Gdyby TOAK był dostępny w Polsce to na pewno bym spróbowała tego rozwiązania, choćby po to, by zobaczyć jak działa Gizmo. Koszt jednej butelki to około 3 dolarów na Amazonie.

A czy Was zainteresowałyby takie bardziej naturalne herbaciane napoje w Polsce? Co sądzicie o TOAK?

Strona www: https://drinkteaofakind.com/

Facebook Instagram

5 komentarzy do “Tea of a kind – Gizmo – herbata w korku

  1. Nie no, sam pomysł jest bardzo ciekawy (porównując go z tymi słodkimi Ice Tea po 2 litry). Tylko szkoda, że: 1. nie ma tego w Polsce; 2. nie ma zielonej czystej 🙂 Ogólnie, mogliby rozszerzyć asortyment o czyste herbaty, różnych … kolorów 🙂

    1. Firma generalnie wpierw opatentowała korek i próbowała sprzedać go jakiemuś koncernowi, który zrobi z niego coś zdrowego. Chcieli ich kupić ludzie od napojów energetycznych, ale się twórcy nie zgodzili. W końcu wzięli się i zrobili własną markę, i chyba póki co nim rozszerzą asortyment to starają się to rozpromować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę