Ostatni tydzień minął mi pod hasłem powrotu do przeszłości – bibuła, klej, nożyczki. Cel był jasny – zrobić herbaciany kalendarz adwentowy! Chciałam by był to kalendarzyk złożony z herbat sypanych, które umilą nam mroźne zimowe…
Ostatni tydzień minął mi pod hasłem powrotu do przeszłości – bibuła, klej, nożyczki. Cel był jasny – zrobić herbaciany kalendarz adwentowy! Chciałam by był to kalendarzyk złożony z herbat sypanych, które umilą nam mroźne zimowe…