Zazwyczaj herbaciarnie na Śląsku nie są nam po drodze, ale korzystamy za każdym razem wracając z Święta Herbaty i staramy się zobaczyć jak najwięcej herbacianych kącików południa Polski. W ten sposób trafiliśmy do Smoczego Czajnika, lokalu otwartego w lutym 2017 roku. Możecie go kojarzyć z Facebooka Czajnikowego, ja właśnie w ten sposób dowiedziałam się o jego istnieniu i dodałam do Herbacianej Mapy Polski.
Spis treści
ToggleJak wygląda Smoczy Czajnik?
Aby dotrzeć do tej herbaciarni z Dworca trzeba wybrać się na krótki spacer wzdłuż torów idąc ulicą Wojewódzką, aż po skrzyżowanie z Francuską. Skręcając w prawo od razu widać Smoczą witrynę.
W środku znajdziecie fotele i kanapy, przedzielone niskimi parawanami. Stoły doświetlone są lampionami, a ściany ozdobione minimalistycznie w stylu japońskim. W kontrze do prostego, niemal czarno-białego umeblowania widzimy sufit, zasłonięty ciężkim ciemnoczerwonym materiałem.
No i najważniejszy element: smoki! Nazwa zobowiązuje, i w Smoczym Czajniku znajdziecie wiele smoczych elementów. W formie origami i nie tylko.
Nawet jeśli będziecie w Smoczym Czajniku tylko chwilę polecam zajrzeć do tamtejszej toalety i zobaczyć zabawne ujęcie herbacianego toaletowego graffiti;).
Co dostaniecie w Smoczym Czajniku?
Oczywiście sypaną herbatę! Z tego co obserwuję w sieci to asortyment od naszej wizyty już zdążył się powiększyć. Siedząc po lewej stronie od baru można obserwować przygotowanie swojego czaju.
Część herbat ma możliwość parokrotnego zaparzenia i bez problemu na prośbę klienta można otrzymać kolejne dzbanki pełne herbaty. Większość herbat parzona jest przez obsługę lokalu. Gdy byliśmy w Czajniku nie było jeszcze możliwości zaparzania przez klienta herbaty samodzielnie.
Herbaty trzymane są w szklanych półprzeźroczystych słojach za barem. Oprócz zakupu herbaty na miejscu można też kupić ją na wynos, do domu. Latem oprócz herbaty na ciepło w sprzedaży jest też ice tea.
Herbata podawana jest w czarnych dzbankach z bambusową rączką oraz czarnymi czarkami, dość sporymi. Czarki są bardzo wygodne i mają przyjemny kształt. Jedyny minus dla mnie to fakt, że w żadnym momencie po podaniu herbaty potem nie da rady już zaobserwować barwy naparu. Zostaje nam tylko przymknąć oczy i rozkoszować się smakiem.
Ale herbata to nie koniec tutejszego menu. Skusiliśmy się też na przepyszne ciasto, fantastycznie czekoladowe. Wszystkim bardzo polecam.
W herbaciarni do tego panuje akcja „zbierania pieczątek” herbacianych na kartach klienta. Bardzo się cieszę, że nie tylko kawoszy w końcu ktoś tak nagradza za lojalność!:)
Podsumowanie
W Smoczym Czajniku spędziliśmy większość naszego czasu, jaki był przeznaczony na Katowice podczas powrotu. Z chęcią zostalibyśmy jeszcze dłużej. Lokal ma klimatyzację i pokazuje, że latem herbaciarnia jest miejscem gdzie chcesz przebywać. Z właścicielem, posiadającym sporą wiedzę o herbacie, pasjonatem tego napoju, można rozmawiać godzinami popijając czaj. Na pewno tu wrócimy!
Cicho i spokojnie, miejsce w centrum miasta, a jednak od niego przyjemne odcięte. I do tego ceny są bardzo przystępne. A czy Wy byliście już w Smoczym Czajniku? Dajcie znać jak minęła Wasza wizyta!
Strona WWW • Facebook • Instagram
Adres: Francuska 15, Katowice
Godziny otwarcia: pon-czw: 10:00-22:00, pt-sob 10:00-23:00, nd 14:00-22:00
byłam na herbatce wspólnie z dwiema smakoszkami tego ziołowego naparu i jednomyślnie stwierdziłyśmy, że nasza miłość do herbatki rozkwitła! piękne czajniczki, miła obsługa i przyjazna atmosfera. Duży wybór i interesujące nazwy. Radość sprawia nawet przeglądanie menu.
Z pewnością tam wrócimy a Smoczy Czajnik na zawsze pozostanie w naszych sercach. Polecamy każdemu