Tym razem na warsztat wzięłam herbatkę z Aromatu – czarną Jeżynową. Raczej nie pijam za dużo czarnych herbat (kończy się na nieprzytomnie wrzucanej saszetkowej Dilmah o poranku). Do przetestowania tej herbaty skusiło mnie po wizycie koleżanki kiedy to wybrała ją do zaparzenia….
Odwiedzając ostatnio Tea Club w Plazie nie mogłam się oczywiście powstrzymać przed kupnem herbatki. Szczególnie, że wypatrzyłam ciekawe gunpowdery (zielona herbata z liśćmi zwiniętymi w drobne kuleczki, zazwyczaj mocniejsze napary). Dawno nie widziałam tak dużego wyboru tego typu…
Podczas ostatniej wizyty w Kwietnej zaopatrzyłam się w zieloną senchę o nazwie Lemon, która przyciągnęła moje oko. Znajdziecie w niej trawę cytrynową i zdaje się coś kwiecistego. Niestety herbatka nie do końca wydaje się zawierać to co jest w niej według opisu…