Herbata wymaga…

Herbata wymaga skupienia

Przekonuję się o tym za każdym razem gdy zbliża się termin oddania większego projektu. Spędzam cały dzień na telefonie i na spotkaniach. Odhaczam „taski” jako zrobione na mojej liście, zadaniem jest nakarmienie kota, zrobienie sobie maseczki żeby twarz mi nie odpadła do kolejnej niedzieli, a także spacer, żeby nie siedzieć cały dzień na tyłku. Gdy tempo wzrasta wszystko staje się punktem na liście.

W szybkim dniu znika herbata. I nie mówię tutaj metaforycznie! Herbata rzeczywiście znika… z mojego kubka. Jestem pewna, że ją parzyłam, że przyniosłam do biurka, a teraz patrzę w dół na puste dno i zastanawiam się kto ją wypił?

Takie dni są fajne, bo masz wrażenie, że dużo zrobiłaś, że naprawdę popchnęłaś sprawę do przodu. Ale nie wyobrażam sobie jechać tak całych tygodni.

W ciągu ostatnich trzech dni nie udało mi się poprawnie zaparzyć dobrej herbaty dwa razy pod rząd. Zawsze coś mnie rozproszyło i drugie parzenie było już pełne gorzkich garbników.  Aż szkoda herbaty. Niestety aktualnie nie mam za bardzo w domu herbat „codziennych”, które byłyby na mnie odporne. Mam same specjalne, więc szkoda je teraz pić.

Zazwyczaj wybieram herbatę pod kątem humoru jaki mam i aktywności, które wykonuje. Do tak szybkiego dnia sądziłam, że będzie w takim razie pasować cold brew. Pewnie nie uwierzycie, ale to też udało mi się przeparzyć!

startup-photos-1

Herbata wymaga czasu

Jak żyć, panie prezesie, jak żyć gdy czasu nie ma? Jak parzyć? Bo już kręćka dostaję bez herbaty, albo psując kolejny susz… Pomyślmy! Można zawsze póki co przejść na napoje, które się nie przeparzają. Trochę popić ziółka, nastawiać jednego rooibosa… ale jednak to nie to samo. Po całym dniu szukania wyjścia alternatywnego chcę herbaty!

Ile w takim razie czasu wymaga herbata? Koło 5 minut poświęconych jej, a potem świadome picie. Czy jestem w stanie to zrobić? Skoro już wiemy, że wystarczy zignorować jeden śmieszny film na Youtube by zaparzyć dobrej herbaty, to co mnie jeszcze zatrzymuje? Trzeba ubić w głowie rozmyślanie na temat składu grafiki, zmian w programie… zanotować na listę zadań i pamiętać by tam wrócić za 5 minut. Te 5 minut nic nie zmieni.

chinese-tea-459337

Żyjemy w świecie gdy wszystko walczy o naszą uwagę

Niektórym rzeczom pozwalamy wręcz drastycznie ingerować w nasze skupienie. Zabieramy ze sobą telefon do łóżka, nie wyciszamy go, zakładamy zegarki na rękę, które wyświetlają nam powiadomienia z telefonu. Zawsze jesteśmy w zasięgu. Nie mówię, że te gadżety są złe, wręcz odwrotnie, sama ich używam. Ale nauczmy się z nich korzystać, nie pozwólmy by dzień po dniu to one korzystały z nas. A w biegu zadań często nieświadomie stajemy się ich niewolnikami.

Rozkoszując się pysznym oolongiem pozdrawiam Was i życzę dobrej herbaty!

7 komentarzy do “Herbata wymaga…

  1. Z wiekiem odchodzi chęć gadżetowania i nadchodzi czas… ciszy i spokoju. Jak najmniej telefonu, jak najmniej komputera i Internetu (a jeśli już to nie surfując bezsensownie), jak najmniej TV, gier. Za to dużo spacerów, książek, herbaty i czasu z rodziną (żoną/mężem/dzieckiem). Ciebie też to nie ominie 😉

    1. Jasne, już mnie to złapało. Ale gadżeciarą nadal jestem. Geekiem i nerdem:). Herbata pomaga zachować zdrową równowagę pomiędzy pracą (IT, technologia), a odpoczynkiem od tego:).

  2. Też jestem fanką herbat, szczególnie teraz jesienią. 🙂 Ostatnio z ciekawości kupiłam herbatę vitalitis z liści manuka. Bardzo mi zasmakowała, spróbuj sobie.

  3. Ja właśnie na takie dni mam swoje odłożone „hity”, czyli kategorię herbat niemal niemożliwych do zepsucia, albo na tyle niedobrych, że nie żal ich potem wylać:)
    A tak w drugą stronę, to po takim intensywnym czasie bez spokojnego parzenia, powrót do chwili z herbata sprawia podwójną przyjemność:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę