Dzisiejszy wpis inspirowany jest przemyśleniami z wczorajszej podróży pociągiem, więc będzie trochę inny niż wcześniejsze. Wsiedliśmy do niego o 12 w Lublinie, wysiedliśmy przed 22 w Szczecinie. Przejechana cała Polska wszerz. A w międzyczasie słońce, deszcze, burze, trochę chmurzasto…